Powstanie Europejski Urząd Pracy?
26.07.2018
Aktualności,
Komisja Europejska od kilku miesięcy forsuje projekt powstania Europejskiego Urzędu Pracy, który miałby rozpocząć swą działalność w 2019 roku. Głównym celem instytucji ma być ochrona pracowników mobilnych. Projekt wywołuje w naszym kraju sporo kontrowersji - o szczegółach piszemy w poniższym artykule.
Ochrona pracowników mobilnych – czyli kogo?
Pracownik mobilny to pracownik, który przemieszcza się po określonym obszarze w celu wykonywania pracy. Mogą być to więc osoby udające się w podróże służbowe, a także emigranci zarobkowi, o których przede wszystkim chodzi Komisji Europejskiej. Unia przekonuje, że nowy urząd jest potrzebny, gdyż to właśnie prawa pracowników mobilnych są najczęściej łamane. Są też oni szczególnie narażeni na nadużycia, a przedsiębiorstwa, w których działają na niesprawiedliwych i niezgodnych z przepisami zasadach.
Rola Europejskiego Urzędu Pracy
Wśród oficjalnych zadań Europejskiego Urzędu Pracy znajdują się:
- Ułatwienie dostępu pracownikom i pracodawcom do informacji na temat ich praw i obowiązków, a także możliwościach przygotowania zawodowego, rekrutacjach i szkoleniach,
- Wspieranie współpracy pomiędzy krajami Unii Europejskiej we wdrażaniu i przestrzeganiu istotnych unijnych praw dotyczących sytuacji granicznej, a także przeprowadzanie wspólnych inspekcji,
- Mediacja w sporach transgranicznych pomiędzy państwami członkowskimi.
Co na to polski rząd?
We wstępie pisaliśmy o tym, że projekt powstania Europejskiego Urzędu Pracy nie spotkał się ze zbyt przychylnym przyjęciem. Rzeczywiście polski rząd sceptycznie podchodzi do tego pomysłu - obawia się on, że instytucja przyczyni się do dyskryminacji polskich firm i pracowników. Największe wątpliwości wzbudza fakt, że Urząd będzie mógł wszczynać i koordynować inspekcje w krajach członkowskich, w odpowiedzi na inicjatywę chociażby jednego z nich. Oczywiście każdy kraj miałby prawo nie wyrazić zgody na kontrolę, z zachowaniem odpowiedniego wyprzedzenia. Trudno jednak powiedzieć, jak wpłynęłoby to na wizerunek danego państwa.
Nie chcemy, by się to przerodziło w instytucję, która ma koordynować tylko państwa środkowoeuropejskie. Mamy obawy, czy to nie będzie kolejny instrument, wykorzystywany przeciwko naszym pracodawcom czy naszym pracownikom – twierdzi Stanisław Szwed, wiceminister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Obawy polityka podziela także rząd Węgier.
Czy projekt wejdzie w życie i jakie będzie miał skutki – czas pokaże. Na razie wiadomo, że we wrześniu jego rozpatrywaniem ma się zająć Europarlament.